Dziś wracam z postem dla graczy i miłośników gier. Ostatni post o tej tematyce powstał w maju, kiedy to opisywałam jak można zastosować typy graczy według Richarda Bartle w uczeniu się języków. Tym razem zapraszam na kolejny wpis z serii "Zagraj w język". Pozostałe znajdziecie tutaj.

Ouija - klimatyczna tablica

Głównym bohaterem dzisiejszego wpisu jest Ouija. Jeśli nie kojarzycie czym jest Ouija, to już spieszę wyjaśnić. Ouija to (zazwyczaj) drewniana plansza-tablica służąca, jeśli w to wierzyć, do komunikacji z duchami. Z tego względu znana jest także jako spirit board albo talking board (ang. tablica duchówmówiąca tablica). Nazwa ouija, z kolej, wywodzi się prawdopodobnie z francuskich i niemieckich słów oznaczających "tak". Na planszy znajdują się z litery alfabetu, cyfry od 0 do 9 oraz słowa: tak, nie, do widzenia. W klasycznym wykorzystaniu tablicy należy zadać duchowi pytanie, a on w odpowiedzi poprowadzi nasze ręce po literach, tworząc wyraz(y).

Ale my oczywiście nie będziemy się tu dzisiaj zajmować wywoływaniem duchów, ale inną formą komunikacji ze światem paranormalnym. Pokażę Wam jak można wykorzystać samą planszę do gier językowych.

Jeśli nie przepadanie za kwestiami nadprzyrodzonymi, to najprawdopodobniej moja dzisiejsza propozycja wykorzystania tej właśnie planszy nie przypadnie Wam do gustu. Jeżeli jednak lubcie tę tematykę lub macie do niej neutralny stosunek, zdecydowanie polecam wykorzystanie Ouija.

Jak grać w język z Ouija?

Przede wszystkim - językowa gra nabierze ciekawego charakteru i klimatu. Moja Ouija jest specjalną edycją, związaną z serialem Supernatural, o którym pisałam już wcześniej. Tak się składa, że jest to także ubiegłoroczny prezent gwiazdkowy dla mnie 😃😃😃, więc ten post wpisuje się także w świąteczny klimat.

slowlingo, zagraj w język, supernatural, ouija, nauka języków
Tak, wiem - brakuje "z". To powszechny problem z tą edycją, można spotkać wiele komentarzy i pytań na ten temat.
Oto moja propozycja gry językowej z Ouija. Zagrajcie w większej grupie, będzie ciekawiej. Zabawa językowa polegać będzie na wypisywaniu słów z wylosowanych liter. Przed grą należy: 
  • przygotować tablicę/planszę  punktów uwzględniającą wszystkich graczy,
  • przypisać punktowe wartości poszczególnym literom - na przykład: 
    • a,b, c, l - 1 pkt.
    • q - 3 pkt.
    • etc.
Kroki w rozgrywce:

  1. Jedna osoba nie patrząc na tablicę losuje literę wskaźnikiem załączonym do planszy. Planszę ma przed sobą albo właściwie albo do góry nogami. Planszę do losowania litery każdorazowo układają pozostali uczestnicy, by zapewnić losowość.
  2. Po wylosowaniu reszta osób - każdy indywidualnie lub w małych zespołach - w ciągu 30 sekund musi wypisać jak najwięcej słów w języku obcym zaczynających się na tę literę.
  3. Każdy potem spisuje, ile punktów zdobył w danej rundzie według wcześniej ustalonych wartości punktowych.
  4. Potem następuje kolejna runda i kolejna osoba losuje w ciemno literę, a reszta wypisuje słowa.
  5. W przypadku ponownego wylosowania wcześniej wykorzystanej litery, reszta graczy zgłasza, że litera już padła, ale nie mówi która konkretnie. Gracz losuje ponownie.
  6. Zagrywkę można powtórzyć kilka razy, ale tak by każdy miał szansę losować literę i równą liczbę szans na wypisanie słów.
  7. W przypadku wylosowania cyfry należy powtórzyć losowanie odwracając planszę. Wartość wylosowanej wcześniej cyfry liczy się jako bonusowe punkty do uzyskanych z wypisanych słów.
  8. Po zakończeniu wszystkich rund następuje runda finałowa. Z wszystkich wylosowanych wcześniej liter trzeba ułożyć maksymalnie wiele słów. Uwaga - kombinacje dowolne - słowa mogą składać się tylko z tych liter, albo po prostu je zawierać. Na to zadanie gracze mają minutę. Osoba, która wypisze najwięcej słów otrzymuje bonusowe 100 punktów, które dodaje do swojej puli. 
  9. Na końcu następuje podliczenie wszystkich punktów, które wyłoni zwycięzcę.
Dzięki takiemu zastosowaniu tablicy Ouija można w interesujący sposób odświeżyć i ugruntować słownictwo w języku obcym. Co myślicie o takim wykorzystaniu planszy?

Nie lubię Duolingo

Jeżeli piszę o dobrych narzędziach do nauki online, pomijam Duolingo. Jeśli o nim wspominam, to dlatego, by stwierdzić, że nie rozumiem jego idei nauczania oraz braku metodyki. I zawsze zastanawiają mnie te okrzyki zachwytu nad ta aplikacją. Jej główną zaletą wydaje się być fakt, że jest darmowa. Ale czy na pewno?

Genialny model biznesowy

Nie zastanawia Cię, dlaczego serwis oferujący usługi językowe jest darmowy? W dzisiejszych czasach dość naiwne zdaje się być myślenie, że biznesy nie mają ukrytej agendy i celu w oferowaniu darmowych treści. To zawsze chodzi o zdobycie potencjalnego klienta lub bezpośrednie zarobienie pieniędzy. Jedni robią to w bardziej, inni w mniej elegancki sposób, ale zawsze sprowadza się to do kwestii finansowych.

slowlingo, nauka języków, skuteczna nauka
Nauka czy praca z Duolingo?