Czym jest uważność?

Dziś wracam z miękkim tematem coachingowym. Postaram się przedstawić Wam, jak można stosować uważność do skuteczniejszej nauki języków. 

uważność, mindfulness, slow, slowlingo, nauka języków, język obcy

Czym jest uważność (ang. mindfulness)? Jest to względnie młode pojęcie wywodzące się z dziedziny medytacji. Polega na świadomym przeżywaniu każdej chwili, skupieniu się na "tu i teraz" i głębszym doświadczaniu wszystkiego. Takie odczuwanie rzeczywistości pozwala redukować stres i czuć satysfakcję. Nie jest to proste, ale uważność można wyćwiczyć. O tym jak ćwiczyć i stosować uważność na co dzień pisze m.in. Katarzyna Kędzierska z bloga simplicite.pl. O zastosowaniu uważności w pracy przeczytacie także w Harvard Business Review

Co możesz zrobić czy być uważnym? Pokrótce - należy skupić się na każdym małym elemencie danej czynności, smaku, zapachu, etc., i świadomie go analizować. Wymaga to praktyki, ale da się osiągnąć. Szczególnie uważność ma sprawdzać się w redukowaniu napięcia i stresu. Mnie się jeszcze nie udało, ale pracuję nad tym.

Uważność a nauka języków

Kluczowe w nauce języków, jak w nauce wszystkiego z resztą, jest skupienie. Dzięki niemu łatwiej rozumiemy, analizujemy i przyswajamy informacje. Z tego względu, przed każdą sesja nauki w czasie wysokiej jakości powinniśmy wykonać kilka ćwiczeń uważności, by się skupić i skuteczniej wykorzystać czas nauki języka.

Przykładowe ćwiczenie uważności na skupienie:
Usiądź wygodnie i zamknij oczy. Wykonaj 3 głębokie wdechy i wydechy. Skup się na uczuciu, jakie towarzyszy tej czynności. Poczuj, jak z każdym wydechem się rozluźniasz.

Zastanów się co czujesz w opuszkach palców. Przeanalizuj miejsce, gdzie położyłeś/aś dłonie. Jakie wrażenie czujesz w tym miejscu? Poczuj włosy na skórze głowy, ich ciężar.
Możesz powtórzyć ćwiczenie dla różnych części ciała. Gdy poczujesz się gotowy/a i skupiony/a, przejdź do nauki.
Wydawać by się mogło, że korzystając z nauki w czasie niskiej jakości, nie zdążymy się wprawić w odpowiedni tryb. Faktycznie może być nieco mniej czasu na pełen relaks i koncentrację, ale z powodzeniem uważność można zastosować także w tym przypadku. Jak to zrobić? 

Przerabiając czy powtarzając materiał językowy lub chłonąc treści (audio lub video), maksymalnie skup się na jednym elemencie. Może to być brzmienie słów, powtarzająca się fraza lub struktura gramatyczna. Dokładnie przeanalizuj okoliczności wystąpienia tego elementu. Zrozum jego istotę. Nie rozpraszaj się na inne kwestie. Zobaczysz, że dysponując nawet niewielka ilością czasu, możesz skutecznie przetworzyć dane element materiału językowego. 

Powyższe rozwiązanie można oczywiście zastosować także podczas nauki w czasie wysokiej jakości, ale proponuję zacząć od czasu niskiej jakości, by zobaczyć, jak wiele można "wycisnąć" także z niego. Jest to tym bardziej skuteczne w przypadku osób zabieganych, dla które dysponują niewielką ilością czasu.

Co więcej, polecam to ćwiczenie szczególnie kursantom, którzy są na zaawansowanym poziomie językowym i mają wrażenie, że nie uczą się nowych rzeczy, co czasem działa demotywująco. Ćwiczenie uważności w takim przypadku pozwala zauważyć, że faktycznie robią postęp w nauce. 

A czy Ty trenujesz już uważność? Widzisz pozytywne skutki?

Włam się do mózgu!

Gdy tylko napisałam i pokazałam Wam, że czytam "Włam się do mózgu" Radka Kotarskiego, od razu dostałam mnóstwo pytań o opinię. Przed zakupem sama byłam bardzo ciekawa, czy to "dobra książka" i zastanawiałam się, jak odnosi się do metod uczenia.

Reklama i zamieszanie wokół książki były oczywiście jednym z powodów zakupu (więcej o tym znajdziecie tutaj). Innym było to, że według zapowiedzi ta pozycja powinna opisywać dokładnie te metody, które ja także od początku promuję na blogu. Na końcu była nadzieja, że na polskim rynku wreszcie pojawi się książka, która w jednym miejscu zbierze i w konkretny sposób opisze skuteczne metody uczenia się. Książka, która zrewolucjonizuje podejście do nauki. 

slowlingo, skuteczna nauka języków, języki obce, jak się uczyć

Czytanie jako (skuteczna) metoda nauki języków?

Czytanie uchodzi za jedną z najskuteczniejszych metod nauki języka, nie tylko obcego, ale także, a może przede wszystkim, rodzimego. Wydaje się, że czytanie jest dla naszego mózgu naturalnym sposobem na przyswajanie nowych i utrwalanie znanych już treści. Nie jest to jednak do końca prawdą. 

Nasz mózg musi wykonać sporą pracę konwertując pojedyncze znaki - litery - w słowa i znaczenia. Następnie znaczenia musi przekonwertować w bardziej dla siebie zrozumiały ciąg ruchomych obrazów (jakby film odgrywany w naszej głowie). Ostatecznie dopiero tekst przetłumaczony na znaczenia i obrazy może zostać zinterpretowany i zanalizowany.

slowlingo, nauka języka, język obcy, angielski, czytać, czytanie, kindle

Czy zatem czytanie jest faktycznie tak skuteczne w nauce? Odpowiedź na to pytanie brzmi: tak. Co prawda gotowe obrazy przemawiają do naszego mózgu o wiele bardziej niż goły tekst, gdy już z tekstu powstaną znaczenia dzieje się magia. Ale jak to wygląda krok po kroku?

Gramatyka a słownictwo

Widząc tekst jako reprezentację struktur języka, wiedzę o tej dziedzinie przyswajamy skuteczniej. Dzieje się tak, ponieważ uczymy się słownictwa funkcyjnego i struktur gramatycznych w ich faktycznej, wizualnej/graficznej reprezentacji. Mózg wciąż musi wykonać kodowanie: litery → znaczenie → obraz (funkcja), ale następny krok jest już dużo prostszy. Zapamiętujemy nie tyle znaczenie słów, ale przede wszystkim "fizyczne" rozmieszczenie w zdaniu. Gramatyka jest zatem dosłownie zobrazowana w tekście.

Tak sprawy się mają z gramatyką, ale jak to jest ze słownictwem? Ze słownictwem wracamy niestety do punku wyjścia. Oznacza to, że poza pisownią, trudniej nam będzie przyswoić słownictwo niż ma to miejsce w przypadku gramatyki. Dlaczego? Dlatego, że graficzna reprezentacja słowa (litery) nie jest jednoznaczna ze znaczeniem. Poznamy kontekst występowania słowa i być może podświadomie podchwycimy jego znaczenie. Jeśli jednak tak się nie stanie, nadal czeka nas praca kodowania znaczenia i utrwalania go w pamięci. To oczywiście trwa.

Czy zatem istnieje sposób na uproszczenie procesu kodowania i skrócenie czasu potrzebnego na nauczenie się nowego, przeczytanego słownictwa? Tak. Z pomocą może nam przyjść technologia.

Ułatw sobie życie - czytaj po angielsku na Kindle

W kwestii czytania tekstów w języku obcym pojawia się jeszcze jeden, dodatkowy element. Wielokrotnie uczniowie pytają mnie, czy czytając tekst powinni na bieżąco sprawdzać słówka, których nie rozumieją, czy nie.

Teorie uczenia się głoszą, że lepiej nie sprawdzać na bieżąco, ponieważ powinno się kierować ogólnym kontekstem, by słowo zrozumieć; dodatkowo sprawdzanie na bieżąco wybija z rytmu i traci się wątek. Ma to jednak zastosowanie tylko do sytuacji, w których brak znajomości danego słowa nie paraliżuje naszego rozumienia tekstu. Jeśli brakuje nam kluczowego słowa, a kontekst nie jest dla nas jasny, to oczywiście powinniśmy sprawdzić dany zwrot. Skalę trudności musimy ocenić sami.

Zdecydowanie z pomocą w tej materii przyjdzie nam czytnik książek elektronicznych - Kindle. Czytając tekst możemy na bieżąco sprawdzać znaczenie słów, dzięki dwóm rozwiązaniom - Word Wise oraz wbudowanemu słownikowi.

Word Wise to funkcja pozwalająca na czytanie tekstu już z widocznymi podpowiedziami znaczeń trudniejszych wyrazów i zwrotów, ale dostępna jest tylko dla wybranych książek z Amazon. 

Jeśli natomiast nie chcemy się rozpraszać i interesuje nas tylko okazjonalne sprawdzanie pojedynczych słów, idealnie sprawdzi się tu wbudowany słownik, Oxford Dictionary oraz inne. Mając połączenie z internetem możemy dodatkowo wyszukać znaczenia np. w Wikipedii. Aby sprawdzić słowo, wystarczy przytrzymać je chwilę (na czytnikach dotykowych), aż do momentu pojawienia się definicji i/lub tłumaczenia. Zaznaczone słowo automatycznie doda się do listy słownictwa. 

Kindle posiada także funkcję Vocabulary BuilderFunkcja ta pozwala nam ćwiczyć dodane powyżej słowa w systemie fiszkowym, bezpośrednio na czytniku. Zwroty podpowiadają się w kontekście, w którym pojawiły się w danej książce i dzięki temu możemy skuteczniej je kodowaćVocabulary Builder dostępny jest dla czytników od modelu Paperwhite w górę.

Obszerniej wszystkie funkcje opisane są w poście Świata Czytników, który znajdziecie tutaj.

Papier, czy e-papier?

Wiem - ten post nie jest wcale odkrywczy i osoby korzystające z Kindle na co dzień z pewnością doskonale znają te funkcje. Wiem także, że nie każdy ma przekonanie do e-booków i papieru elektronicznego. Być może jednak możliwości, jakie daje korzystanie z technologii w kwestii czytania sprawią, że Ci mniej entuzjastycznie nastawieni zmienią jednak zdanie i choćby w celu usprawnienia procesu nauki sięgną po czytnik i książki elektroniczne. Polecam i zachęcam do stosowania takiego rozwiązania.

A czy Wy już czytanie na Kindlu?