Z zamiarem napisania tego postu noszę się już od jakiegoś czasu. Już dawno przeczytałam bardzo ciekawy artykuł dotyczący maksymalizacji i optymalizacji czasu zatytułowany "How to find more time learning a language: Unlocking your true potential". Nie ukrywam, że dzięki temu prostemu ujęciu tematu w tym artykule o wiele łatwiej było mi przekonywać moich studentów do pewnych praktyk w nauce. Zachęcam do lektury oryginału, a tymczasem przybliżę Wam główne jego idee, te, które w mojej ocenie są najistotniejsze.


Źródło: pixabay.com
Czas
Aby nauka języków była skuteczna, musimy na nią poświęcić minimum 4 godziny w tygodniu. W codziennym zabieganiu może się to wydawać sporo, ale przekonacie się, jak w prosty sposób można dojść do 10-15, a nawet 20 godzin nauki w tygodniu. Oczywiście 20 godzin to już bardzo dużo, ale jeden z moich uczniów pracuje z językiem właśnie tyle czasu, maksymalnie wykorzystując każdą chwilę. 

Dlaczego czas jest tak istotny? Jak słusznie zauważa autor "How to find more time learning a language: Unlocking your true potential", Olle Linge, czynników odpowiedzialnych za sukces w nauce jest kilka, np. talent językowy, wiek, metoda i czas. Nie mamy wpływu na talent ani na upływający czas, ale możemy odpowiednio dobrać metodę i zmaksymalizować czas poświęcany na naukę. Nawet najlepsza metoda nie będzie skuteczna, jeśli nie poświęcimy jej odpowiednio dużo czasu ("coś pomnożone przez 0 daje 0").



Jakość czasu

Czas jest niezmiernie ważnym czynnikiem w naszym sukcesie, dlatego tak wiele miejsca poświęciłam do tej pory zarządzaniu czasem (tu i tu) oraz organizacji nauki (tu i tu). Warto zapamiętać, że czas, którym dysponujemy, nie jest wartością stałą. Mimo, iż każdego dnia powinniśmy mieć wydzielony konkretny czas na naukę, nasza nauka nie musi się ograniczać jedynie do tego właśnie czasu.

Olle Linge wprowadza pojęcie "jakości czasu" i zwraca uwagę na dwa typy czasu: czas wysokiej jakości i czas niskiej jakości. 

Czas wysokiej jakości to taki, kiedy mamy do dyspozycji wszystkie zasoby na raz, np.: 
  • materiały, 
  • wolne ręce, uszy, oczy 
  • możliwość 100% skupienia, 
  • ciszę, 
  • przestrzeń, 
  • nauczyciela etc. 
Wtedy powinniśmy prowadzić konwersacje z native speakerem, rozwiązywać wątpliwości z nauczycielem, pisać eseje.

Czas niskiej jakości, z kolei, to ten, kiedy nasze zasoby są ograniczone lub mamy za mało czasu, by rozpocząć bardziej złożone zadanie: 
  • możemy słuchać i mówić, ale nie możemy patrzeć (np. prowadząc samochód lub idąc ulicą), 
  • możemy słuchać i patrzeć, ale nie możemy mówić (np. w metrze czy tramwaju), 
  • możemy patrzeć i obsługiwać manualnie, ale nie słychać (np. w starym, głośnym pociągu), etc. 
Doskonale można wykorzystać ten czas słuchając podcastów, audycji, oglądając seriale, ucząc się z aplikacji mobilnych. Dodatkowo można zmienić język interfejsu naszych urządzeń elektronicznych, czy kont internetowych.

Nie zawsze mamy czas wysokiej jakości, ale ZAWSZE znajdzie się czas niskiej jakości. Olle opisuje to na przykładzie beczki wypełnionej kamieniami. Większe kamienie symbolizują czas wysokiej jakości (na naukę lub inne czynności wymagające naszego skupienia), jedynie ich ograniczona ilość zmieści się do beczki. Natomiast mniejsze, drobne kamyczki są w stanie dość szczelnie wypełnić przestrzenie pomiędzy dużymi kamieniami. Małe kamyczki reprezentują czas niskiej jakości, który zawsze da się "upchnąć" pomiędzy inne codzienne działania. Dzięki temu możemy zyskać nawet od kilku do kilkunastu godzin dodatkowego obcowania z językiem.


 Źródło: Stoonn at FreeDigitalPhotos.net
Musimy też pamiętać, aby nie wykorzystywać czasu wysokiej jakości na te rzeczy, które z powodzeniem możemy wykonywać w czasie o niskiej jakości. Jeśli mamy wolny wieczór tylko dla siebie, bez czekających obowiązków, hałasu i zgiełku, nie słuchajmy muzyki czy audiobooka. Napiszmy zaległy esej lub poćwiczmy sprawność komunikacyjną z zaprzyjaźnionym obcojęzycznym.

Podsumowanie
Teraz nie ma już wymówek, że nie mamy czasu na naukę! Czas znajdzie się zawsze i nie musi on koniecznie oznaczać siedzenia w skupieniu z nosem w podręczniku. E-learning i aplikacje mobilne doskonale wspomagają wykorzystanie czasu niskiej jakości, zatem, do dzieła!
Ostatnio moją uwagę zwróciły 2 teksty dotyczące stylów uczenia się. Od jakiegoś czasu mówi się, że nie ma dowodów naukowych na to, że style uczenia faktycznie wpływają na proces nauki. Według mnie wpływ takowy istnieje, natomiast nie należy ślepo podążać za wytycznymi tych stylów i działać wbrew sobie. Zamiast reguł stylu uczenia się zdecydowanie efektywniej naszą naukę optymalizuje nasz indywidualny model absorpcji. Ale zacznijmy od początku.


Źródło: gameanna at FreeDigitalPhotos.net

Czym jest styl uczenia się?
Przypomnę, że wcześniejsze teorie opisujące style uczenia zakładają 4 modalności - wzrokową, słuchową, kinestetyczną i czuciową, które wpływają na to w jaki sposób (jak efektywnie, jak szybko, jak trwale) przyswajamy informacje. Nowsze idee mówią o 7 lub 8 stylach opartych na inteligencji wielorakiej. Inne teorie postulują brak istnienia stylów uczenia się, nazywając je wręcz mitem. 

Czy Kobiety mają łatwiej?

Czy Kobiety mają łatwiej? W kwestiach organizacji i realizacji celów językowych z pewnością tak, od kiedy mogą korzystać z Happy Plannera.

happy planner, slowlingo, slow, planner

Drogie Panie (i Panowie też)!

Happy Planner to autorski organizer stworzony dla kobiet, które chcą lepiej zarządzać realizacją nawet najbardziej wymagających życiowych planów. Natknęłam się na niego kilka miesięcy temu i muszę przyznać, że z niecierpliwością czekałam na kolejną edycję, 2016. Ciekawa byłam, czy narzędzia do organizacji czasu i realizacji planów zawarte w plannerze faktycznie będą skuteczne. Jest to fajna alternatywa dla tych z Was, które wolą planować na papierze i lubią pisać odręcznie, a którym nie koniecznie odpowiadają kalendarze czy organizery elektroniczne, jak polecane przeze mnie Trello.


Ostatnio wreszcie udało mi się dokładnie przeanalizować Happy Planner oraz prezentowane narzędzia wspomagające dążenie do celu i postanowiłam podzielić się z Wami moimi uwagami.
Szczegółowe informacje dotyczące pełnej zawartości i filozofii Happy Plannera znajdziecie tutaj. Ja skupię się tylko na tych elementach, które według mnie doskonale wspierają realizację celów językowych.

Happy Planner

Happy Planner poprzez odpowiednio sformułowane pytania pomaga szczegółowo opisać nasze cele długoterminowe - roczne. Wraz z mapą celów oraz planami idealnego dnia, priorytetami i codziennymi rytuałami, które musimy szczerze i wyczerpująco uzupełnić. Następnie możemy w pełnej świadomości tego, co dla nas ważne, zabrać się za planowanie konkretnych działań, które przybliżą nas do rzeczy, na których nam naprawdę zależy. Poza realizacją celów, twórczynie Happy Plannera zadbały byśmy nie traciły z oczu praktyki wdzięczności, codziennych przyjemności i zdrowia. Wszystkie te elementy mają za zadanie poprawić jakość naszego życia, a w konsekwencji sprawić, by realizacja celów była efektywniejsza.

happy planner, slowlingo, slow, planner

happy planner, slowlingo, slow, planner

happy planner, slowlingo, slow, planner

happy planner, slowlingo, slow, planner

30-dniowe wyzwania

Jak ma się to do nauki języków? Poza celami rocznymi, bardzo ciekawe są 30-dniowe wyzwania, szczegółowo opisane miesięczne cele wraz z kartami pielęgnacji, które pozwalają precyzyjnie monitorować i pilnować ich realizacji. Wystarczy uzupełnić działania, które powinniśmy realizować każdego (lub zależnie od planu nauki) dnia. 

Karta pielęgnacji celu funkcjonuje jak check-lista niezbędnych do sukcesu działań. Wszystkie spisane są w jednym miejscu, a my możemy dokładnie, dzień po dniu, śledzić ich realizację. Idealnie nadaje się to do motywowania i wspomagania nas w codziennej nauce języków, szczególnie, że to narzędzie prowadzi nas do realizacji celu metodą małych, łatwych w realizacji kroków.

happy planner, slowlingo, slow, planner


Dzięki 30-dniowym wyzwaniom nie tylko będziemy mogły rozsądnie zaplanować naukę i jej elementy, ale też nie stracimy z oczu naszego celu. Oczywiście po uprzednim ustaleniu go metodą SMART. Dla przypomnienia: szczegółowe informacje o określaniu celu nauki znajdziecie w poście Biznesowo o językach. Część druga: Optymalizacja celu.

Od kilku dni codziennie śledzę realizację małych kroków, przybliżających mnie do mojego celu. Nie ukrywam, nie łatwo jest przyznać się czarno na białym, że dziś czegoś nie dopilnowałam i nie starczyło mi silnej woli lub determinacji by zrealizować plan. Działa to jednak bardzo motywująco i naprawdę pozwala spojrzeć krytycznie na samozaparcie lub jego brak. Wśród moich celów językowych jest w tym roku m.in. dalsza nauka niemieckiego. 30-dniowe wyzwanie pozwoli mi spokojnie rozpocząć realizację tego celu i utrzymać rękę na pulsie. Poniżej przykładowe Wykonalne Zadania - codzienna checklista dla (uproszczonego) celu "nauka niemieckiego" (plan ten zastosować można oczywiście do nauki każdego języka):
  • powtarzać materiał przez min. 30 minut 
  • wprowadzać nowy materiał przez min. 1 godzinę dziennie 
  • zastosować metodę Pomodoro 
  • obejrzeć niemieckojęzyczny filmik na YouTube (np. vlog), min. 10 minut 
  • przeczytać min. 1 artykuł po niemiecku (np. Spiegel Online) 
  • ćwiczyć na głos (w formie monologu) sytuacje po niemiecku 
  • napisać krótki wpis na bloga po niemiecku (min. co 3 dni) 
  • etc...
Zaznaczając, które z działań udało nam się danego dnia przeprowadzić, mamy większą kontrolę nad naszym procesem nauki.

Nawyki

Kolejnym elementem Happy Plannera, który uważam za bardzo pomocny w nauce, jest propagowana idea budowania nawyków. Nawiązuje do poruszanej również przeze mnie książki Siła nawyku (Charles Duhigg), o której wspominam w poście o budowaniu i kultywowaniu rutyn: Biznesowo o językach: Część siódma - rutyny. Nawyki to to samo, co rutyny :)


happy planner, slowlingo, slow, planner


Zatem, drogie Panie, do realizacji celów językowych! Być może Happy Planner okaże się ciekawym rozwiązaniem również dla Was. Panowie, nie martwicie się, dla Was na pewno też coś się znajdzie.  Pozdrawiam i trzymam kciuki za noworoczne plany językowe!