Bloga jakby mniej...
Poprzedni post podsumowujący naukę niemieckiego zapowiadał podsumowanie roku, którego nie robiłam w roku 2017. Tym razem jednak wydarzyło się tak wiele, że zdecydowałam się tym oficjalnie podzielić, tym bardziej, że ma to wypływ na bloga.
Z pewnością zauważyłeś, że blogowałam mniej. Pisałam już latem w newsletterach, że będzie mnie mniej na blogu, w związku z rozwojem własnym. Ostanie 2,5 roku to był okres intensywnej pracy nad blogiem i rozwijaniem SlowLingo, jako biznesu. W tym czasie pracowałam sporo z klientami, kursantami i czytelnikami nad opracowaniem ścieżek językowych, pomagałam pokonać problemy z nauką języków, wreszcie pracowaliśmy wspólnie nad angielskim i niderlandzkim, które zmieniały życie powyższych na lepsze.
W tym samym czasie rozwijałam wiedzę i umiejętności z dziedziny szkoleń i rozwoju (Learning and Development), w ramach którego wraz z firmami budowałam kompleksowe ścieżki rozwojowe dla pracowników, przygotowywałam materiały edukacyjne wspierałam tym samym rozwój biznesów i wspierałam naukę języka biznesowego.
Bardzo dobrze odnalazłam się w tej roli i to na niej skupiałam się w prawie 100 % w ciągu ostatniego pół roku. Ograniczyłam liczbę studentów indywidualnych i koncentrowałam się klientach firmowych, od których zdobywałam i poszerzyłam wiedzę z tego zakresu.
Co się wydarzyło pod koniec 2018?
Końcówka roku przyniosła dodatkowo wiele niezwykłych szans, które udało mi się wykorzystać. Zaczynam nową zawodową przygodę w roli, która jest zwieńczeniem mojej pracy kilkunastu ostatnich lat. Łączy projektowanie ścieżek rozwojowych, propagowanie elearningu, coaching i strategie biznesowe i naukę języków. A wszystko będzie dziać się na międzynarodowym gruncie, na którym będę mogła regularnie wykorzystywać i rozwijać umiejętności językowe.
Co to oznacza dla SlowLingo? Blog, tak jak zapowiadałam, będzie działać nadal. Nadal będę opisywać skuteczne metody nauki i jestem przekonana, że nowe doświadczenia dostarczą mi wielu fantastycznych inspiracji. W ramach SlowLingo nadal będę prowadzić warsztaty gościnne, prelekcje oraz webinaria. Nie będę jednak już prowadzić zajęć indywidualnych. Jeśli więc jedynie śledzisz bloga, nie wiele się dla Ciebie zmieni.
Pisze o tym na blogu z dwóch względów:
1) blog SlowLingo to moje wielkie osiągniecie i jestem z niego bardzo dumna;
2) język zaważył na tym, że mogłam podjąć to właśnie wyzwanie.
Jak znajomość języków sprawiła, że jestem tu, gdzie jestem?
- Uczenie się języków pomogło mi wyćwiczyć pamięć, umiejętności syntezy informacji, analizy treści, szybkie przyswajanie.
- Nauka języków siłą rzeczy wpłynęła na wrażliwość kulturową, którą umożliwiła mi swobodne poruszanie się wśród międzynarodowych kontaktów zawodowych.
- Biegła znajomość angielskiego dała mi swobodny dostęp do wiedzy, kursów, szkoleń.
- Bardzo dobra znajomość języków obcych była wielokrotnie decydującym czynnikiem, który otwierał przed mną drzwi do ciekawych propozycji współpracy, jak obecna.
- Biegła znajomość słownictwa biznesowego oraz branżowego (angielski oraz niderlandzki) pomagała mi budować pozycję eksperta w dziedzinie edukacji i rozwoju.
Co dalej?
Przed mną, poza wyzwaniami związanymi z działką elearningu, szkoleń i rozwoju, nowa, niespodziewana przygoda językowa. W najbliższych miesiącach rozpocznę naukę języka arabskiego. Przyznam, że nigdy nie był to język, którego naukę rozważałam. Obecnie jednak przyda mi się w nowej pracy. Będzie to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie.
Będzie to dodatkowym wyzwaniem, ponieważ nadal chcę pracować nad niemieckim i hiszpańskim, a zamieszkanie w Berlinie jest nadal na mojej bucket list.
Nadal zatem będę raportować z postępów nauki niemieckiego, także a postaram się opisać doświadczenia z arabskim. Jak zacznę naukę tego języka? Nie będzie zaskoczeniem, jeśli wspomnę tu aplikacje busuu.
Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną i nadal będziesz korzystać z moich podpowiedzi.