Pisząc ten post zastanawiałam się kto będzie nim najbardziej zainteresowany - czy osoby uczące się języków, czy lingwiści - językowcy, nauczyciele czy coachowie językowy, który myślą o obraniu podobnej ścieżki zawodowej. I na ten moment nie wiem. Dlatego proszę Cię, gdy skończysz czytać ten tekst - daj znać w komentarzu, co się do niego sprowadziło i skłoniło do przeczytania.
Dawno, dawno temu...
Od początku mojej pracy zawodowej wiedziałam, że chcę organizować naukę i szkolić. Nie miałam sprecyzowanej ścieżki, ale naturalną siłą rzeczy działałam w językach, bo to od zawsze sprawiało, że czułam się jak ryba w wodzie. Dwie filologie dały początek, a kolejnym etapem była podyplomówka z zarządzania projektami, która wynikła poniekąd samoistnie z pracy przy językowych produktach e-elarningowych.
Kolejne kroki
Zdarzało mi się oddalać nieco od tematyki językowej oraz szkoleniowej, ale zawsze wracałam, nie czując się komfortowo w obszarach niezwiązanych z edukacją. Wiedziałam już, że to pole zawodowe chcę zagospodarować. Ciągnęło mnie jednak zawsze także do aspektów biznesowych, które mocno przebijają w moim podejściu do nauki języka, i o których możesz czytać w całej serii postów "Biznesowo o językach."
Czułam się rozdarta pomiędzy pracą stricte na języka i na kwestiach biznesowych. To był moment, kiedy postanowiłam wystartować z blogiem i zająć się organizacją językowych procesów edukacyjnych. Od krótkiego czasu pracowałam wtedy także na coachingu językowym i idealnie trafiłam z rozdmuchaniem tego pomysłu właśnie na początku działalności blogowej. Po kilku latach coaching językowy wszedł na stałe do mojego wachlarza pomocy edukacyjnych.
Nie tylko języki
Na początku pracowałam tylko na projektach językowych, ale z czasem na rynku wzrosło zapotrzebowanie także na inne projekty rozwojowe. Zgłaszało się do mnie coraz więcej firm zainteresowanych wdrażaniem kompleksowych pomysłów na edukację. Chciano, by od początku do końca zaprojektować i wdrożyć plan nauki, wesprzeć go wszelkimi możliwymi narzędziami, w tym coachingiem i kursami e-learningowymi.
Języki jako nauczana materia coraz bardziej ustępowały miejsca językom, jako narzędziu do budowania wizerunku oraz relacji z klientami. Mi coraz mniej doskwierał fakt, że nauczanie języków od postaw odchodzi na boczny tor i przeradza się w konwersacje biznesowe (o brandingu, marketingu, FMCG, fotografii, motoryzacji etc.).
Krok (prawie) ostatni
Ostatnie kilkanaście miesięcy (wyszedł z tego grubo ponad rok) skupiałam się mocno na kontaktach B2B - czyli business-to-business - i współpracy z większymi podmiotami prawie wyłącznie nad wspomnianymi powyżej kompleksowymi projektami edukacyjnymi.
Doba ma tylko 24 godziny, więc mój fokus na jednym typie kontrahentów oznaczał rezygnację z innego, niestety. Wraz ze wzrostem liczby dużych zobowiązań, musiałam rezygnować z mniejszych, indywidualnych.
Szalony koniec roku 2018
Bardzo dużo zadziało się pod koniec roku, wspominałam o tym we wcześniejszym poście. To właśnie wtedy zaproponowano mi współpracę na wyłączność jako strategowi edukacyjnemu przy sporym projekcie edukacyjnym. Było to bardzo ciekawe wyzwanie, ale w pełnym wymiarze. Zdecydowałam się więc zawiesić pomniejsze współprace i zaryzykować. Na razie jestem bardzo zadowolona, jednak zawsze, taka współpraca na wyłączność i zastopowanie innych działań wiążą się z ryzykiem. To, co zyskałam, to brak konieczności zabiegania o kolejne, nowe kontakty i możliwość skupienia się na rozwijaniu umiejętności i budowie własnej marki (tak, wiem, brzmi to modnie).
Języki wykorzystuję na co dzień, uczę się aktywnie dalej hiszpańskiego i niemieckiego, właśnie ponownie aktywowałam konto busuu premium i stawiam pierwsze kroki w arabskim (😎).
Języki na pierwszym miejscu
Języki nadal są na pierwszym miejscu w mojej edukacji i zawodowej pracy. To dzięki nim znajduję i mogę podejmować kolejne wyzwania. A jak z językami aktualnie stoisz Ty? Podziel się w komentarzu.
Czekałam bardzo na ten post :) jutro przeczytam dokładnie i skomentuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten tekst. Praca nad projektami to na pewno bardzo ciekawe wyzwanie. Teraz organizuję własne projekty i mam nadzieję, że szybko będę mogła przedstawić efekty :)
OdpowiedzUsuń