Od publikacji ostatniego postu minęły nieco ponad 3 tygodnie. W tym czasie na pewno przeanalizowaliście już Wasz standardowy dzień i wyeliminowaliście czynności zbędne, zjadające cenny czas. Był to krok pierwszy w skutecznym dysponowaniu własnym czasem. Teraz możecie go przeznaczyć na całą masę przyjemności: spacery po lesie (ok, może niekoniecznie w taką pogodę), gotowanie, czy oczywiście naukę języków.
Źródło:stockimages at FreeDigitalPhotos.net |
Dziś pora na krok kolejny - rutynowe i zautomatyzowane działania. Rutyna pozwala kontrolować co i kiedy robimy. Automatyzacja natomiast sprawia, że działamy szybciej i efektywniej.
Rutyna
Nie jest łatwo zbudować rutynę. Początkowo wymaga to od nas kolejnych dawek samodyscypliny, przynajmniej do czasu, kiedy faktycznie zrutynizujemy nasze poczynania. Rutyny wcale nie muszą dotyczyć tylko nauki w tym przypadku. Jeśli ustalimy sobie stałe rutyny - rytuały, np. porannych ćwiczeń, celebracyjnych posiłków, spacerów czy czytania ulubionej prasy, równie stymulująco wpłynie to na nas i nasze zarządzanie czasem. Dodatkowo będzie przyjemne i relaksujące.
Niezmiernie ważne jest jednak, by czynności te były regularnie powtarzane i kojarzone z konkretnym rezultatem - choćby dobrym samopoczuciem. Oczywiście w kwestii nauki języków rezultatem będzie kolejny krok, zbliżający nas do realizacji naszego celu językowego. Ale ponieważ wypicie ulubionej kawy do ulubionej lektury (rutyna przyjemności) jest mniej wymagające niż przerobienie i przyswojenie kolejnej partii materiału (rutyna pracy), zbudowanie takiej rutyny nauki może być trudniejsze.
Narzędzia
Jest jednak kilka sposobów, które ułatwią, utworzenie schematu interesującej nas rutyny, szczególnie tej, wymagającej od nas większego wysiłku.
- Nagroda - niezmiernie motywująco działa na nas perspektywa nagrody za nasz trud i wysiłek. Jeśli wiemy, że na końcu tęczy czeka na nas garnuszek złota, chętniej podejmiemy wyzwanie. Ustalmy sobie zatem czekającą nas nagrodę. Więcej informacji o rutynie przyjemności znajdziecie w poście Motywacja w nauce języków. Część druga. Drobne rutynowe przyjemności. Zachęcam do lektury.
- Kolejnym sposobem na utrwalenie rutyny jest ustalenie 7-dniowych kroków. Oznacza to w praktyce, że próbujemy wytrwać w naszej rutynie początkowo przez 7 dni, potem przez kolejne 7 (hurra! mamy już 2 tygodnie!), potem przez kolejne 7, i tak dalej. Po 30 dniach nasza rutyna będzie już na tyle zakorzeniona, że stanie się częścią naszego codziennego funkcjonowania.
- Aby nasza bardziej wymagająca językowa rutyna miała większe szanse przetrwać, najlepiej w naszym planie dnia "umieścić ją" pomiędzy bardziej przyjemnymi rutynami, na przykład: po relaksującym i odświeżającym spacerze, przed pyszną kawą i ciachem.
- Rutynę nauki warto też "znormalizować", sprawić, by była zwykłym elementem naszej agendy. Zerknijcie na przykładowy, zrutynizowany szczegółowy plan poranku:
- Szklanka wody: 5.30
- Poranna gimnastyka - joga, 45 minut,
- 5:30 Prysznic + ubranie/makijaż,
- 6:15 Lekkie, zdrowe śniadanie,
- 6:30 Nauka języka/powtórki materiału
- 6:50 Szybka poranna prasa,
- 7:15 Wyjście do pracy,
Te rutynowe czynności wydawać się mogą oczywiste i niewarte planowania, jednakże właśnie to planowanie oraz przestrzeganie zarówno wykonywania samych działań jak i czasu ich trwania sprawi, że nauka języków stanie się naturalną częścią naszego codziennego funkcjonowania. Stanie się naszym naturalnym nawykiem* i zautomatyzuje się. I o to chodzi.
Podsumowanie
Rutyny nie tylko pomagają nam utrzymać w ryzach ulotny ład naszych działań, ale przede wszystkim pomagają nam osiągnąć satysfakcję z faktu, że udaje nam się pozostać uporządkowanymi i zmotywowanymi, a co za tym idzie, krok po kroku osiągać sukces w nauce. Zachęcam Was do budowania codziennych rutyn!
_____________________________________
*Więcej o samym procesie formowania nawyku znajdziecie w książce Siła nawyku, autorstwa Charlesa Duhigga (2013, Dom Wydawniczy PWN).
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Wpisując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych w celu opublikowania go.