Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie temat szalenie ciekawy - jak język, którego używamy, wpływa na nasze działania w sieci, i odwrotnie. Wpadłam ostatnio na artykuł opublikowany w The Guardian, który opisuje to zjawisko i zależności. Koniecznie zajrzycie do oryginalnego artykułu, bo jest przepiękny graficznie i podaje źródła do badań. Tekst analizuje i przestawia to, jak narzędzia internetowe pozwalają nam korzystać ze swoich zasobów, na podstawie naszego języka. Ciekawi szczegółów? Zapraszam na moje streszczenie.
Wszystkie języki internetu
W połowie lat 90-tych internetowe treści w języku angielskim stanowiły aż 80% wszystkiego. Od tamtej pory proporcja ta spadła do 30%, a do czołówki weszły chiński, francuski, niemiecki, arabski, portugalski, japoński oraz hiszpański.
Ten ogromny przyrost treści i zmiany rodzą pytanie jak to wpływa na nasze doświadczanie internetu. Okazuje się, że wpływ jest ogromny, poczynając od tego, jak korzystamy z mediów społecznościowych, jaki mamy dostęp do Wikipedii, czy wyszukań haseł w Google. Interesującym jest stwierdzenie, że internet jest dla nas tylko tak duży, jak duży jest nasz język.
Język a użytkownik
Naturalnym jest, że w różnych językach, wnikających z różnych kultur, najpopularniejsze wyszukania, hasła, czy wpisy na Wikipedii będą się różnić.
Przeprowadzono także analizę twitów i retwitów udostępnianych na platformie Twitter. Angielski stanowi "zaledwie" 51% treści. Co więcej, interakcje pomiędzy użytkownikami pozostają zazwyczaj w ramach ich języka - są fragmentaryczne i podzielone.
Język determinuje także to, co i ile możemy wyrazić w twicie, np. Koreańczycy prowadzą ze sobą dyskusje, a Niemcy dzielą się linkami, a Chińczycy mogą zawrzeć więcej informacji w 140 znakach niż użytkownicy angielskiego.
Jako mój wniosek mogę napisać tylko jedno: warto znać więcej języków, by móc pełniej korzystać z zasobów internetu. na pewno również doświadczacie często tego, że nie mogąc znaleźć czegoś w języku polskim i przełączaj ac się na inny udaj się dotrzeć do większej liczby informacji.
A jakie emocje w Tobie budzą te informacje? Czy czujesz wykluczenie na podstawie języka?
Niesprawiedliwy wujek Google
Wyszkiwarka Google pracuje "tylko" na 130 językach z ok. 6000 istniejących. Determinuje to fakt, co jesteśmy w stanie wyszukać i w jakim języku. Autorzy tekstu zwracają uwagę na brak języków afrykańskich, czy tych z rejonu Pacyfiku. Podobnie jest z językami Wikipedii. Aż 74% pojęć występuje tylko w 1 języku, a aż 95 w mniej niż 6! Tylko 11% użytkowników jest wielojęzycznych. Są oni bardziej aktywni i tworzą więcej treści.I co dalej?
Artykuł w dalszej skupia się także na ekonomicznych konsekwencjach takiej sytuacji i potencjale np. w sferze tłumaczeń. Stwierdza także, że część języków nigdy nie przebije się do internetu. Mimo tego, w lingwistycznej sferze internetu szykują się zmiany. Wiąże się to m.in ze zmieniającym się dostępem do internetu w krajach rozwijających się.
----------------------------------------------------------------------
Jako mój wniosek mogę napisać tylko jedno: warto znać więcej języków, by móc pełniej korzystać z zasobów internetu. na pewno również doświadczacie często tego, że nie mogąc znaleźć czegoś w języku polskim i przełączaj ac się na inny udaj się dotrzeć do większej liczby informacji.
A jakie emocje w Tobie budzą te informacje? Czy czujesz wykluczenie na podstawie języka?